Czyszczenie posadzek, w tym płytek gresowych może być bardzo zyskownym zajęciem.Najlepiej zarabia się oczywiście na dużych powierzchniach typu magazyny, hale, markety. Przy dużych powierzchniach można znacznie zejść z ceny, a i tak zarobek jest bardzo dobry, ponieważ nadganiamy metrażem.
Średnia stawka za czyszczenie dużych powierzchni waha się w granicach 4 zł. netto m2. Jak łatwo można sobie policzyć, na powierzchni 1000 m2 zarabiamy 4000 zł. netto, a przy odpowiednim sprzęcie i dobrej chemii taka powierzchnia jest do ogarnięcia w ciągu jednego dnia roboczego.
Wiemy już, że świadcząc usługi dla firm można bardzo dobrze zarabiać, ale czy czyszczenie płytek gresowych w domach prywatnych jest również opłacalnym zajęciem?
Domy prywatne, to metraże od kilkudziesięciu do 200 m2 płytek gresowych w zależności od wielkości domu. Praca też idzie dużo wolniej niż przy dużych powierzchniach, ponieważ w domach prywatnych są różnej wielkości pomieszczenia oraz wiele zakamarków, które nie rzadko trzeba ręcznie doczyszczać, ponieważ maszyną się tam nie dojdzie.
Jednak pomimo dużo mniejszych powierzchni, czyszczenie płytek gresowych w domach prywatnych jest również dość opłacalnym zajęciem.
O ile w firmach często kładzie się płytki z najniższej półki cenowej, to w domach prywatnych kładzie się nacisk na jakość i często klienci kupują płytki z najwyższej półki. Dlatego za czyszczenie płytek w domach prywatnych możemy policzyć wielokrotnie więcej niż policzylibyśmy firmie.
Na wysoką cenę wpływa też fakt, że jest o wiele trudniej poruszać się ze sprzętem, przemieszczać się pomiędzy pomieszczeniami i często trzeba doczyszczać ręcznie pewne powierzchnie.
Do tego często dochodzi przenoszenie mebli z miejsca na miejsce, no i bardziej trzeba uważać, aby czegoś nie uszkodzić. Dlatego można za m2 liczyć 12, 15, 20 zł. netto za m2 i dla klientów indywidualnych nie będzie, to za drogo.
Domy prywatne, to wymagający klient, ale również bardzo wdzięczny. Za dobrze wykonaną usługę płaci bez problemu od ręki i chętnie poleci Cię swoim znajomym w sąsiedztwie. Wielu właścicieli domów posiada również własne firmy i jak sprawdzisz się u klienta prywatnego, to jest duża szansa, że trafisz również do firm.
Jak wygląda czyszczenie płytek gresowych w domach prywatnych?
Aby odpowiedzieć na to pytanie posłużę się konkretnym przykładem ostatnio wykonanej usługi.
Do wyczyszczenia były płytki gresowe, szkliwione jasnego koloru. Droga włoska płytka, która miała 7 lat i przeżyła nie jeden remont. Płytki nigdy nie były czyszczone maszynowo, a fugi nigdy nie były doczyszczanie wskutek czego z jasnych zrobiły się czarne.
Klientowi zależało najbardziej na doczyszczeniu właśnie fug. Powierzchnia parteru miała 100 m2 i na tej powierzchni stały meble kuchenne oraz meble w zabudowie ( przedpokój ) i szafki w salonie, których nie odsuwaliśmy.
W salonie mieliśmy sporo przestrzeni i czyszczenie płytek przebiegało dość sprawnie. Utrudnienia zaczęły się kiedy przechodziliśmy z salonu do kuchni, przedpokoju i ganku, gdzie było wąsko i ciasno.
Było też trochę miejsc gdzie musieliśmy popracować ręcznie, ponieważ maszyną nie było możliwości tych miejsc wyczyścić. Pracowaliśmy w dwie osoby – ja z synem. Dobra organizacja pracy, to połowa sukcesu.
Dodatkowym utrudnieniem było to, że w domu byli wszyscy domownicy, którzy przemieszczali się czasami po parterze domu, oraz robotnicy, którzy kończyli malowanie.
Do wykonania tego zlecenia zabraliśmy ze sobą:
- szorowarka orbitalna Orbot Vibe
- odkurzacz ekstrakcyjny Sabrina firmy Santoemma
- pady melaminowe
- talerz – szczotka do szorowarka
- ręczna szczotka na kiju
- ręczna mała szczotka z twardym włosiem
- ssawa do posadzek, oraz ssawa ręczna do tapicerki
- 2 litry chemii Piccomat
- 1 mop
- oprysk ręczny ogrodowy
Zaczęliśmy od spryskania płytek chemią. Po odczekaniu 10 minut przystąpiliśmy do czyszczenia używając szorowarki orbitalnej i szczotki. Próbowaliśmy padu z melaminy, ale nie dawał sobie rady z fugami. Szczotka sprawdziła się rewelacyjnie, ale trzeba było fugom poświęcić trochę czasu.
Do ściągania rozpuszczonych zabrudzeń oraz neutralizacji chemii użyliśmy odkurzacza Sabrina i ssawy do posadzek. W odkurzaczu mieliśmy czystą wodę. Za pomocą ssawy z natryskiem spryskiwaliśmy posadzkę wodą i ściągaliśmy wszystko za pomocą odkurzacza.
Całość po skończonej pracy przemyliśmy na czysto mopem.
Po wyczyszczeniu salonu przystąpiliśmy do ręcznego czyszczenia trudno dostępnych miejsc w kuchni i przedpokoju. Do tego użyliśmy ręcznej szczotki z twardym włosiem do kupienia w każdym markecie budowlanym, oraz odkurzacza ale z ręczną ssawą do tapicerki. Ręczną ssawą spryskiwaliśmy czyszczone miejsca i wciągaliśmy całość do odkurzacza.
Jak uporaliśmy się z ręczną pracą, to resztę pomieszczeń potraktowaliśmy w taki sam sposób jak salon.
Wszystko zajęło nam 5 godzin pracy.
A o to efekt naszej pracy.
Ile zarobiłem na tym zleceniu?
Cenę za m2 ustaliłem na poziomie 12 zł. netto . Nie odliczałem jednak mebli, ponieważ obróbka mebli zajęła nam więcej czasu niż gdyby ich tam nie było, a więc policzyliśmy 12 zł. Za całe 100 m2 i finalnie wyszło 1200 zł.
Koszta jakie poniosłem, to:
– chemia 70 zł.
– paliwo 30 zł.
– prowizja dla syna?
Tak więc jak widzisz koszty wykonania takiej usługi są naprawdę nie duże. Co do zarobku, to tobie zostawiam ocenę, czy 1200 zł. za 5 godzin pracy, to dużo czy mało.
Po niżej udostępniam krótki filmik z wykonanej usługi.
Eryk tak w ogóle to jestem pod Twoim wrażeniem. Cechuje Cię pracowitość i szczerość a jak teraz widzę Twoje zdjęcie to wzbudzasz w sobie zaufanie. Chciałbym kiedyś zacząć tą robotę . Powodzenia w życiu rodzinnym i osobistym a w związku ze zbliżającymi sie świętami Bożego Narodzenia aby ten maluczki , który przyjdzie zbawić świat błogosławił Ci na każdej drodze Twojego życia. Wierzysz czy nie wierzysz zostań z Panem Bogiem. Pozdrawiam
Dziękuję za słowa uznania i ciepłe słowa. Tobie również życzę, abyś ruszył z własnym biznesem i w tych niepewnych czasach przede wszystkim zdrowia. Jeśli będziesz miał jakieś pytania, potrzebował wsparcia, to daj znać. Chętnie pomogę. 🙂
Uważam, że 1200 zl za 5h pracy to bardzo dużo i bardzo drogo za usługę. Zwłaszcza przy kosztach 100zl. Jakiś obłęd.
Uważam ze cena jak najbardziej OK
odejmując podatek, dzieląc kwotę na 2 stawka godzinowa 85 +/- zł.
Pozdrawiam