Jednym z ostatnich zleceń, jakie wykonywaliśmy, było sprzątanie po remoncie obiektu o powierzchni 4200 m².Była to hala magazynowa z pomieszczeniami socjalnymi, w tym toaletami i łaźniami.
Szczerze mówiąc, jest to pierwsze tak duże zlecenie w zakresie sprzątania po remoncie. Dotychczas sprzątaliśmy głównie prywatne domy i niewielkie lokale. Te usługi były jednak realizowane przy okazji, ponieważ naszą główną specjalizacją jest pranie wykładzin, dywanów i tapicerki.
Mój stosunek do tego rodzaju zleceń zmienił się, więc postanowiłem świadomie i celowo pozyskiwać klientów na sprzątanie obiektów po remoncie lub budowie, także tych wielkopowierzchniowych.
Do przełamania lodów w tym segmencie klientów zachęciło mnie małżeństwo, które specjalizuje się w sprzątaniu dużych powierzchni i prowadzi kanał na YouTube – “Iras pucuje”. Karolina i jej mąż Irek udzielili mi kilku cennych wskazówek i rad, dzięki którym postanowiłem spróbować swoich sił również w tym obszarze. Są to bardzo mili i życzliwi ludzie, którzy chętnie dzielą się swoim doświadczeniem.
Spis treści
Jak wygląda sprzątanie hal i magazynów?
Sprzątanie tego rodzaju obiektów może obejmować różne zakresy usług. Czasami jest to tylko mycie posadzki, innym razem dochodzą do tego konstrukcje stalowe, elewacje oraz pomieszczenia biurowo-socjalne.
Nasz zakres usług obejmował:
- mycie bram przy rampach (10 sztuk)
- odkurzenie i umycie posadzki (4000 m²)
- doczyszczenie płytek gresowych (200 m²)
- umycie kilkunastu drzwi
- umycie kilku okien
- wysprzątanie pomieszczeń socjalnych, w tym łaźni i toalet (200 m²)
Obiekt był nowy, świeżo wybudowany, i trzeba było go wysprzątać przed odbiorem przez inwestora. Zabrudzenia to głównie pył pobudowlany i kurz, który się nagromadził.
To pierwszy etap prac, który został nam zlecony. W kolejnym etapie (w połowie lipca) mamy do wysprzątania biurowiec o powierzchni 2000 m², umycie powierzchni szklanych (1300 m²) oraz posadzki na hali (2000 m²). Prawdopodobnie będziemy też myć elewacje, ale na razie nie znamy dokładnych szczegółów.
Mycie bram przy rampach
Prace rozpoczęliśmy od mycia wszystkich bram przy rampach, słupków, skrzynek i hydrantów. Chcieliśmy to mieć za sobą, aby przejść do sprzątania posadzki przemysłowej, która wymagała dokładnego odkurzenia i umycia.
Bramy z pierwszego brudu umyliśmy za pomocą mopów, a następnie poprawialiśmy ręcznie. Wszystko zajęło nam około 1,5 godziny. Praca poszła szybko i sprawnie, ponieważ pracowaliśmy w 10 osób.
Mycie posadzki przemysłowej żywicznej
Po umyciu bram większość osób zajęła się sprzątaniem pomieszczeń socjalnych o powierzchni 200 m². Zwłaszcza płytki gresowe były mocno zabrudzone i wymagały odpowiedniego potraktowania.
Dwie osoby oddelegowałem do odkurzania posadzki na hali. Aby prace przebiegały szybko i bez zbędnego kurzenia, użyliśmy mopów akrylowych do odkurzania na sucho dużych powierzchni. Ogarnięcie 4000 m² posadzki zajęło nam około 3 godzin.
Następnie przystąpiliśmy do mycia posadzki na hali. Ponieważ nie dysponowaliśmy własnym sprzętem, zdecydowaliśmy się na wynajem maszyny myjącej z miejscem dla operatora firmy Hako. Wynajem kosztował nas 450 zł, a transport kolejne tyle.
Początkowo mieliśmy problem z myciem posadzki, bo maszyna zostawiała pasy, które rzucały się w oczy. Nie miałem doświadczenia z takim sprzętem i problematyczne było ustalenie przyczyny. Trochę czasu zajęło, zanim się połapaliśmy, ale potem szło już gładko.
Umycie posadzki zajęło nam około 3 godzin. Maszyna, choć ma swoje lata, sprawdziła się świetnie i w przyszłości na pewno zdecyduję się na zakup takiego sprzętu.
Czyszczenie płytek gresowych
Płytki gresowe w pomieszczeniach socjalnych i toaletach były mocno zabrudzone gładzią i farbami. Zwykłe mycie nie wystarczyło, więc użyliśmy szorowarki orbitalnej Orbot Vibe, która świetnie radzi sobie z takimi zabrudzeniami.
Choć powierzchnia wynosiła zaledwie 200 m², doczyszczenie zajęło nam trochę czasu, ponieważ było to kilka pomieszczeń i wąski korytarz. Dodatkowo robotnicy kończyli swoje prace remontowe i wchodziliśmy sobie w drogę.
Posadzkę czyściłem ja z synem i ostatecznie udało nam się ją doczyścić. Kobiety w tym czasie ogarniały toalety, płytki na ścianach oraz inne pomieszczenia socjalne.
Sprzątanie pomieszczeń socjalnych
Oprócz doczyszczenia płytek gresowych, musieliśmy ogarnąć toalety, prysznice, korytarz, łaźnie, pomieszczenia socjalne, kilkanaście drzwi i kilka okien. Nasza ekipa sprzątała, podczas gdy budowlańcy kończyli swoje prace.
Nie są to komfortowe warunki pracy, ale na budowach to standard. Rzadko wszystko idzie zgodnie z planem i często okazuje się, że choć ekipy budowlanej nie powinno już być, to jednak są prowadzone jeszcze końcowe poprawki i inne prace remontowe.
Wszystko to wpływa na czas pracy firmy sprzątającej, a co za tym idzie również na koszty.
Ile czasu zajęło nam sprzątanie hali i mycie posadzek?
Nie miałem dokładnego rozeznania, ile czasu może nam zająć sprzątanie tej hali od A do Z. Jak wspomniałem, nie miałem wcześniej do czynienia z obsługą tak dużych obiektów.
Założyłem jednak, że jeśli pojedziemy ekipą 10 osób, to najpóźniej w ciągu 2 dni się wyrobimy. Prace postępowały znacznie szybciej niż się spodziewałem, mogłyby jednak zakończyć się 2-3 godziny wcześniej, gdyby ekipa była odpowiednio dobrana. Okazało się, że nie wszystkie osoby się sprawdziły, pracowały bardzo wolno, nie umiały się odnaleźć i robiły niedokładnie.
Po sprawdzeniu wszystkiego na końcu okazało się, że trzeba tu i tam poprawić, więc musiałem zawrócić ludzi, aby dokończyli zlecenie. Ogólnie jednak jestem zadowolony z czasu pracy, bo wyrobiliśmy się w 10 godzin, co jest bardzo dobrym wynikiem.
Jak wyceniliśmy to zlecenie?
Wycena to zawsze trudny temat. Z jednej strony chcesz dobrze zarobić, a z drugiej strony nie chcesz stracić zlecenia. Aby mieć jakiekolwiek rozeznanie, poszperałem w sieci, sprawdzając, jak konkurencja wycenia takie usługi. Zadzwoniłem też do Irka i Karoliny z prośbą o podpowiedź.
Ostatecznie wyceniliśmy usługę następująco:
- mycie posadzki: 7000 zł
- sprzątanie pomieszczeń socjalnych: 3400 zł
- mycie bram, słupków, hydrantów: 1500 zł
Razem: 11900 zł netto.
Po odliczeniu wszystkich kosztów, takich jak:
- podatek,
- wypłaty dla pracowników,
- wynajem i transport maszyny,
- zakup mopów akrylowych,
- zakup chemii,
- zakup padów do maszyny,
- paliwo,
zysk dla firmy wyniósł 5000 zł.
Jak pozyskaliśmy to zlecenie?
To zlecenie jest efektem naszej 2-letniej współpracy z firmą budowlaną, dla której regularnie sprzątamy kontenery biurowe. Więcej o tym pisałem w artykule “Sprzątanie kontenerów budowlanych – małe zlecenia, duży potencjał.”
Budowa dobiegała końca i trzeba było posprzątać obiekty, które miały zostać przekazane inwestorowi. Wyszliśmy z inicjatywą i zaproponowaliśmy naszej partnerskiej firmie, że możemy podjąć się sprzątania hal i magazynów, które będą zdawać.
Bardzo chętnie przystali na naszą propozycję i zdecydowali się na dalszą współpracę. Tak w skrócie wyglądała realizacja sprzątania hali i mycia posadzki przemysłowej. Jeśli masz jakieś pytania lub przemyślenia w związku z tym artykułem, pisz śmiało w komentarzu. Na pewno odpowiem 🙂